Pałace dla turystów, rudery dla zabrzan
6 tysięcy zabrzan czeka na mieszkanie komunalne! By dostać dach nad głową w miejskim lokalu, trzeba być cierpliwym. Czasami nawet kilka lat. A po długim oczekiwaniu, należy wykazać się dużą determinacją, by zaakceptować stan kamienicy, w której trzeba żyć lub znaleźć siłę, by walczyć o poprawę swojego losu.
Jak trudne jest jedno i drugie, wiedzą między innymi mieszkańcy domu przy ulicy Wallek-Walewskiego. Niestety, nie tylko oni. W Mapie Potrzeb Zabrza zgłoszeń dotyczących fatalnych warunków życia jest mnóstwo. Podobnie jak próśb o interwencje w takich sprawach, adresowanych do liderki opozycji w Radzie Miasta i przewodniczącej klubu Koalicji Obywatelskiej – Nowe Zabrza, Agnieszki Rupniewskiej.
– Jeden z domów przy ulicy Wallek-Walewskiego, w całości należący do miasta, zatrważa stanem technicznym i tym, co oferuje mieszkańcom. W deszczowe dni, przed wejściem do klatki schodowej, tworzy się ogromna kałuża, której nie da się ominąć. W piwnicy rządzą szczury. Dach tego domu długo przeciekał, powodując, że mieszkania były zalewane. W niektórych popękały również ściany, ukazując niechciany widok na ulicę. Miasto otrzymało od Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego nakaz naprawy dachu, ale go zignorowało. Dopiero moja interwencja sprawiła, że sprawa nabrała biegu i przystąpiono do robót. Równie źle, jak na ulicy Wallek-Walewskiego, wygląda sytuacja domu przy ulicy Nocznickiego 2. Niestety, w tym przypadku moja interpelacja z marca 2023 r. nie zmieniła stanu rzeczy. Jest tak źle jak było. Te dwa przykłady, podobnych jednak jest znacznie więcej, są dowodem nieracjonalnego wydawania pieniędzy przez rządzących miastem. Najpierw należy zadbać o potrzeby zabrzan, a później inwestować w poprawienie wyglądu miasta. Inna kolejność jest nieuprawniona. Niestety, u nas sprawy stoją na głowie. Stawiamy fontanny i pomniki, a wokół są walące się kamienice, dziurawe drogi i chodniki. Prezydent Zabrza już dawno zapomniała o mieszkańcach. Kogo będą cieszyć inwestycje, poprawiające wygląd ulic i skwerów, skoro w mieszkaniach kapie na głowę. Klatki schodowe są tak zaniedbane, że zniechęcają do przekraczania progu. By w Zabrzu żyło się dobrze, rządzący muszą zmienić priorytety. Pytanie, czy są w stanie to zrobić, jeśli przez 17 lat swoich rządów nie dostrzegli, że ich działania nie idą w zgodzie z oczekiwaniami mieszkańców – mówi Agnieszka Rupniewska.